poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Peugeot 504 1:43 IXO

Pozostańmy jeszcze na chwilę nad Sekwaną. Wraz z opisywanym niedawno modelem Saviem SG2, do mojej kolekcji dołączyła gazetowa wersja Peugeota 504. Przyznam, że nie bardzo jestem w stanie określić, z jakiej serii pochodzi ta miniatura, ale z pewnością ktoś z Was przyjdzie mi z pomocą i dopowie, w jakim wydawnictwie się ukazała.


Peugeot 504 to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych modeli tego producenta. Samochód produkowano w Europie od 1968 do 1983 roku. W Argentynie jego produkcję zakończono w roku 1999, a w Nigerii w 2005. W tym ostatnim kraju Peugeot 504 pokazał swoje prawdziwe oblicze, zaskakując wręcz bezawaryjnością oraz doskonałą odpornością na trudne afrykańskie warunki.

Samochód pokazany został na Salonie Genewskim w 1968 roku. Przez rok produkowano jedynie wersję sedan, do której w 1969 dołączył kabriolet oraz dwudrzwiowe coupe. Dwa lata od debiutu modelu, na rynek trafiła wersja kombi – Break. Rodzinę Peugeota 504 zamykał dwudrzwiowy pickup. Gama silników, które mogły znaleźć się pod maską Peugeota 504 obejmowała pięć jednostek benzynowych i trzy wysokoprężne. Najmniejsza z nich posiadała pojemność 1.8l, największa 2.7l. 

Model, który widzicie na zdjęciach, to produkt chińskiej IXO. Pochodzi on, jak wspomniałem, z bliżej mi nieznanej serii gazetowej. Jego obecność w kolekcji zdefiniowała głównie cena, chociaż skłamałbym mówiąc, że nie nosiłem się z zamiarem zakupu tego auta. Moim zdaniem, obok późniejszej 205tki, nie ma bardziej rozpoznawalnego modelu Peugeota niż 504. Miniatura na szczęście zachowuje tę rozpoznawalność. Bryła nadwozia odwzorowana jest prawidłowo, nieźle prezentują się przednie i tylne reflektory oraz lakier z ładnie dobranym pigmentem. Jak na gazeciaka przystało, model nie posiada kolorowego wnętrza. Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale wydaje mi się, że samochodzik ma nieproporcjonalnie duże koła. Model posiada oczywiście plastikowe wycieraczki i na wskroś nieefektowne felgi. 

Na pytanie, czy poleciłbym ten model kolegom kolekcjonerom, odpowiedziałbym, że tak. Za naprawdę niewielkie pieniądze, możemy cieszyć się efektownym modelikiem, który na pewno będzie się ładnie prezentował obok Fiata 132 i Opla Rekorda D. Zapraszam do galerii. 











18 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba ten Peugeot. Ta klasyczna sylwetka zdecydowanie jest rozpoznawalna. Uwielbiam te kraje pokroju Argentyny, które klepią klasyki przez tyle lat. Choćby, Golfy ;D
    Miniaturka jest całkiem fajna, ale widać że jest z trochę tańszej serii, bo najbogatsze oferują kolorowe wnętrza.
    A co do 205-tki to zgodzę się, że również ikona, także w rajdach. ;D

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agrentyna, Brazylia czy kraje afrykańskie to istny poligon doświadczalny dla producentów aut i tak naprawdę doskonała weryfikacja modeli produkowanych przez nich samochodów. Tak naprawdę niewiele aut sprawdziło się w ekstremalnych afrykańskich warunkach. Te, którym się to udało urosły do rangi legend.

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  2. Nad Sekwaną w taką pogodę to sama przyjemność ;) Jak na gazetówke to zupełnie fajna jakość, o wiele wyższa niż w KAP. Masz racje – koła za potężne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie tylko ja mam takie wrażenie;) całkowicie się zgadzam co do jakości modelu, aczkolwiek mam kilka zastrzeżeń;)

      pozdrawiam;)

      Usuń
  3. Ładnie mu w tym kolorze :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najładniej, wszyscy wiedzą, że niebieski najładniejszy:)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  4. Jak na gazetówkę wygląda wyjątkowo dobrze, są ramki i uszczelki wokół okien, głębia grilla i ładnie wywarzony lakier...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Piotrze, to tylko gazeciak ale prezentuje się naprawdę nieźle. Ma kilka mankamentów, których nie udało się producentowi uniknąć, ale miniatura oddaje rzeczywisty model;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  5. Dzielimy model i muszę powiedzieć, że jest to cud modelu, zawsze i kiedy obrazy są wykonywane na tylnych pilotach, którzy w tym przypadku nie byli z nimi.

    Model ten był wielką zachętą dla grupy PSA, ponieważ jeszcze do niedawna był produkowany.

    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację SEAT PC, stwierdzenie, że auto było najlepszym produktem PSA jest jak najbardziej prawdziwe i niepodważalne;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  6. Witaj Szymku! Wreszcie doczekałem się urlopu i nadrabiam zaległości :) Wydaje mi się że ten Pug pochodzi z hiszpańskiej serii gazetkowców od DeA, modele całkiem fajnie zrobione choć brakowało im kolorowych wnętrz. Peugeot ciągle szuka swojego zagubionego lata temu charakterystycznego stylu. 504 kojarzy mi się jako bohater komedii z Luisem de Funes, fajne prestiżowe auto. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zarówno z poszukiwaniem stylu, jak i komediami de Funesem. Czy to czasem nie w "Panowie szanujcie swoje żony" występował taki właśnie Peugeot?

      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Być może, ja kojarzę że taką służbówką śmigał komendant posterunku w "żandarmach" :) Sporo Pugów znalazło się oczywiście później w serii Taxi no i niezapomniane pościgi bodaj z 605-tką w Roninie;) W najbliższym czasie wybieram się na macanie 301 jako nowego następcy dla mojej VC. Postanowiłem że kolejne auto będzie nowe a ten Pug ma dobry stosunek ceny do "ilości" samochodu który dostajemy w zamian. Sorry że tak z doskoku zaglądam ale staram się być na bieżąco. Serdeczne pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w kwestii samochodu służbowego jakiegoś wysokiego dygnitarza, masz całkowitą rację. Wstyd się przyznać, ale Ronina nigdy nie widziałem;) 301 sam kiedyś oglądałem i przyznam, że zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, choć ostatecznie postawiłem na coś innego;)
      Domyślam się Marku, że masz mało czasu, wszyscy za nim gonimy;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  8. Model należy do kolekcji "Samochody z przeszłości" francuskiej, znam ją na tablicy rejestracyjnej. Mam to samo, ale w wersji hiszpańskiej, z naszą rejestracją. W pozostałej części jest taki sam i oba są od IXO do Altaya.

    Wady tego modelu są dobrze znane: przednie szklanki, które są zbyt duże i małe przednie światła, również ogromne. Ale jest to bardzo godny model i już za wiele lat.

    Klasyczny, Szymon! Gratulacje dla niego i pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź z jakiej serii pochodzi model. Też wydaje mi się, że model jest całkiem nieźle zrobiony, mimo widocznych wad:)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Witaj Szymonie!

    Modelik prezentuje się ładnie i jest przyzwoicie wykonany, ale rzeczywiście koła wydają się być nieco zbyt duże. Być może wystarczy wymienić tylko opony? Pamiętam, jak kiedyś wymieniłeś opony w posiadanym przeze mnie policyjnym Transicie co zdecydowanie poprawiło prezencję modelu :)

    W 1999 roku, a tym bardziej w 2005 samochód ten musiał być już niezłym dinozaurem, choć pewnie specyfika rynku na którym był sprzedawany niwelowała technologicną przepaść, jaka dzieliła go od nowszych modeli.

    Pozdrawiam!

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zastanawiałem się nad wymianą opon, może faktycznie coś by tutaj pomogła, ale nie jest to priorytet;) Modelik, całkiem fajny, ale ma kilka drażniących elementów;) Pamiętam opony fabryczne w Transicie, były kiepskie, faktycznie ich wymiana wyszła mu na dobre;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń